ZMIANY KLIMATU
Zmiana klimatu w woj. łódzkim. Jakie są zagrożenia?
„Zmiany klimatu oraz związane z nimi ekstremalne zjawiska pogodowe (coraz wyższe temperatury powietrza, silne nasłonecznienie, deficyt opadów, ekstremalne susze) generują występowanie deficytów wody w glebie, zmniejszenie zasobów wód powierzchniowych, gruntowych i podziemnych. Znaczna część województwa charakteryzuje się wysokim niedoborem wody w sezonie wegetacyjnym, a zjawisko suszy to najważniejszy problem, jaki będzie występował w obszarze intensywnego rolnictwa” – to fragment Strategii Rozwoju Województwa Łódzkiego do 2030 r., którą sejmik województwa łódzkiego przyjął w maju 2021 r.
Najważniejszy dokument strategiczny dla całego regionu stanowi podstawę do planowania i realizowania działań na kolejne lata. Niestety, w kontekście zmiany klimatu złych informacji zawarto w nim więcej.
„Na podstawie danych z wielolecia 1971-2000 stwierdza się, że w Łódzkiem wzrosła średnia roczna temperatura o 2 do 3°C, zwłaszcza w północnej i zachodniej jego części. Zanotowano także anomalie w rocznej sumie opadów atmosferycznych i ich spadek od 10 do 30%, skutkujący pojawieniem się strefy niskich opadów (poniżej 400 mm na rok), obejmującej północno-zachodni oraz zachodni fragment województwa. Dodatkowym czynnikiem sprzyjającym suszy jest najniższa w Polsce lesistość oraz bardzo mała zdolność retencyjna zlewni. Ponadto problem niedoboru wód jest odczuwalny w rejonie leja depresji spowodowanego działalnością Kopalni Węgla Brunatnego Bełchatów” – wymienia dokument.
Strategia: Konieczna adaptacja do zmiany klimatu
Strategia zwraca też uwagę, że w związku z ekstremalnymi zjawiskami pogodowymi, takimi jak upały i deszcze nawalne oraz nagłe powodzie ośrodki miejskie – zwłaszcza te największe – borykają się z koniecznością adaptacji do zmian klimatycznych.
„Obszarem największej kumulacji problemów związanych ze zjawiskami ekstremalnymi są miasta powyżej 100 tys. mieszkańców. Dla Łodzi zdiagnozowano 3 spośród 10 głównych zagrożeń klimatycznych, tj. upały, intensywne opady i burze, powodzie miejskie. Ekstremalne zjawiska klimatyczne występują również na obszarach wiejskich, gdzie silne wiatry stają się przyczyną uszkodzeń budynków i napowietrznych elementów infrastrukturalnych” – opisują autorzy strategii.
Dokument podkreśla też, że jednym z istotnych elementów sprzyjających adaptacji miast do zmian klimatu są tereny zieleni i inne powierzchnie zielone, budujące system błękitno-zielonej infrastruktury.
Rząd: Woj. łódzkie pustynnieje
Wpływ zmiany klimatu na woj. łódzkie odnotowano także w rządowym dokumencie „Polityka ekologiczna państwa 2030”.
W nim również zwrócono uwagę, że Łódzkie jest najmniej zadrzewione, a lesistość wynosi zaledwie 21,4 proc. Dla porównania na drugim krańcu jest woj. lubuskie, które jest zalesione na poziomie 49,3 proc.
Autorzy dokumentu piszą też, że choć roczne sumy opadów nie ulegają zasadniczym zmianom, to jednak ich charakter staje się bardziej nierównomierny. Efektem są dłuższe okresy bezopadowe, przerywane gwałtownymi opadami. Co więcej, według szacunków już dziś na 90 proc. terytorium województwa łódzkiego istnieje zagrożenie wystąpienia opadów poniżej 400 mm rocznie. To mniej więcej tyle, co w Atenach, a o połowę mniej niż w hiszpańskiej Sewilli czy włoskim Bari.
„Jako bardzo wysokie określono zagrożenie deficytem wody w województwie łódzkim, zawłaszcza w strefach o dużych potrzebach rozwoju i niskiej retencyjności, gdzie niekorzystne zmiany warunków hydrologicznych w postaci leja depresyjnego powodują wysychanie studni, degradację szaty roślinnej, utratę bioróżnorodności, zanikanie rzek i cieków oraz straty w sektorze rolnym” – stwierdza „Polityka ekologiczna państwa 2030”.
Katastrofa ekologiczna w Polsce
Stworzony za rządów PiS dokument przestrzega też, że jeśli nic się nie zmieni, Polskę czeka katastrofa ekologiczna, a fale upałów i mrozów, susze, powodzie i huragany zaleją cały kraj.
„Coraz częściej będzie można zaobserwować silne wiatry, a nawet towarzyszące im incydentalne trąby powietrzne i wyładowania atmosferyczne, które mogą znacząco wpłynąć m.in. na rolnictwo, budownictwo oraz infrastrukturę energetyczną i transportową” – oceniają rządowi eksperci.
opracowanie: Szymon Bujalski