Czy UE zgodzi się na dłuższe wydobywanie węgla w Polsce?

Elektrownia w Bełchatowie
Niewykluczone, że Unia Europejska pozwoli, by elektrownie w Polsce i innych krajach wspólnoty dłużej wykorzystywały węgiel. Miałoby to ułatwić odejście od gazu z Rosji, który do tej pory traktowany był jako tzw. paliwo przejściowe.

„Wszystko się zmieniło. Historia zatoczyła koło i musimy się z tą historyczną zmianą pogodzić” – powiedział kilka dni temu Frans Timmermans, odpowiedzialny w Unii Europejskiej za Zielony Ład.

Polska i kilka innych krajów planujących odejście od węgla, zamierzało korzystać w tym celu z gazu ziemnego jako paliwa przejściowego, a następnie przejść na odnawialne źródła energii. W związku z atakiem Rosji na Ukrainę UE i jej poszczególni członkowie rewidują jednak dotychczasowe plany i próbują uniezależnić się od paliw kopalnych z Kremla, które w znacznym stopniu finansują rosyjską armię. Dlatego Timmermans twierdzi, że jeśli jakieś kraje pozostaną dłużej przy węglu, a następnie natychmiast przejdą na źródła odnawialne, „może to nadal mieścić się w parametrach”, jakie Komisja Europejska ustaliła dla polityki klimatycznej.

PGE zadowolone

Wojna w Ukrainie przypadkowo zbiegła się w czasie z działaniami rządu, który przyjął Program Transformacji Energetyki. W jego ramach m.in. utworzona ma być Narodowa Agencja Bezpieczeństwa Energetycznego, do której ma trafić 70 bloków energetycznych zarządzanych przez PGE, Tauron, Energę i Eneę. Całość pod nową nazwą ma skonsolidować PGE, które zarządza m.in. kompleksem energetycznym w Bełchatowie.

„Unijna polityka klimatyczna powinna dążyć do sprawiedliwej i mądrej, a nie dzikiej transformacji energetycznej. Powinna uwzględniać dywersyfikację i wykorzystanie zasobów naturalnych z pominięciem rosyjskiej strefy wpływów. Niestety, dopiero tak brutalne wydarzenie, jak agresja Rosji na Ukrainę, skłoniły europejskich partnerów do refleksji i potwierdzenia słuszności drogi objętej przez Polskę” – przekonuje Wojciech Dąbrowski, prezes PGE.

Według niego powołanie NABE jest niezbędne dla bezpieczeństwa naszego państwa, a jednocześnie to ważny element powodzenia transformacji energetycznej w Europie.

Eksperci chcą OZE

Inaczej widzi to wspomniany Timmermans. Według niego obecne działania  nie powinny spowalniać przejścia na odnawialne źródła energii, bo koniecznie trzeba też „zażegnać innemu śmiertelnemu niebezpieczeństwu, przed którym stoimy – czyli kryzysowi klimatycznemu”.

Podobnie widzą to eksperci.

„To nie czas na odwrót. To czas odważnych decyzji. W polityce energetycznej UE musimy odejść od uzależnienia od importu paliw kopalnych z Rosji, zarówno węgla, gazu jak i ropy naftowej, skoro w ramach sankcji w sektorze bankowym udało się wyłączyć w Rosji system SWIFT to i takie zadanie powinno być dla nas wykonalne. Nawet jeśli miałoby to nie nastąpić z dnia na dzień, to powinniśmy wyznaczyć daty i opracować odpowiednie strategie dojścia do tego celu” – ocenia Marcin Korolec, dyrektor Instytutu Zielonej Gospodarki i były minister środowiska.

I dodaje: „W przypadku Polski, to na pewno nie jest czas na rezygnację z europejskiej polityki klimatycznej. Wprost przeciwnie, w momencie, kiedy w naturalny sposób stajemy się adwokatem członkostwa Ukrainy w Unii Europejskiej, powinniśmy jak najszybciej, zakończyć nasze spory z UE. Jest to warunek abyśmy mogli korzystać zarówno z KPO jak i funduszy pochodzących z budżetu Unii. Dzięki tym środkom będziemy nie tylko finansować zieloną transformację polskiej gospodarki, ale również budować nasze przewagi konkurencyjne na przyszłość. Powinniśmy w przyspieszonym tempie rozwijać energię ze źródeł odnawialnych. Zdecentralizowane źródła energii, które nie wymagają ponoszenia kosztów obsługi, jak to ma miejsce w przypadku paliw kopalnych, są nie tylko czyste ale też najbardziej bezpieczne. Patrząc na obrazy wojny nie trzeba tego nikomu tłumaczyć.”

„Proponowana przez Unię Europejską zielona transformacja to wyjątkowa okazja do tego, by odpowiedzieć na polskie obawy związane z bezpieczeństwem. Pakiet “Fit for 55” to szansa na podjęcie działań na rzecz poprawy efektywności energetycznej, wzrostu udziału OZE i budowy sieci i interkonektorów potrzebnych, by przeprowadzić głęboką dekarbonizację. To wszystko wzmocni bezpieczeństwo energetyczne Polski, a przy tym pomogłoby w działaniach na rzecz klimatu. Polacy mogliby jeszcze bardziej skorzystać na Europejskim Zielonym Ładzie” – dodaje Lucie Mattera, szefowa think-tanku E3G.