Międzynarodowa Agencja Energetyczna, która powstała w latach 70., by promować paliwa kopalne, dziś mówi jasno: coroczne rekordowe wzrosty w odnawialnych źródłach energii to „nowa normalność”.
– Skala i szybkość podjęcia wymaganych działań sprawiają, że jest to prawdopodobnie największe wyzwanie, przed jakim kiedykolwiek stanęła ludzkość. Droga do tej jaśniejszej przyszłości przynosi historyczny wzrost inwestycji w czystą energię, który tworzy miliony nowych miejsc pracy i przyspiesza globalny wzrost gospodarczy – tymi słowami Fatih Birol, dyrektor wykonawczy Międzynarodowej Agencji Energetycznej, podsumowuje wydany przez nią raport: „Zero netto do 2050 r.: mapa drogowa dla globalnego sektora energetycznego”.
Przełomowy raport
Organizacja składająca się z 30 krajów członkowskich, w tym Polski, po raz pierwszy w historii nie tylko twierdzi, że neutralność klimatyczna do 2050 r. jest możliwa, ale i wskazuje, jak ją osiągnąć.
W tym celu już w 2021 r. powinno nastąpić zakończenie wszelkich inwestycji w poszukiwanie i wydobywanie nowych złóż węgla, ropy i gazu. Z kolei energetyka w krajach rozwiniętych (należących do OECD, a więc i Polski) powinna osiągnąć neutralność pod względem emisji w 2035 r., a na całym świecie – w roku 2040. Oprócz tego sprzedaż samochodów z silnikiem spalinowym powinna być zakazana po 2035 r., a jeszcze wcześniej – bo już w 2025 r. – należy zakazać sprzedaży kotłów gazowych.
Według Agencji, która jest największym światowym autorytetem w dziedzinie energetyki, w 2050 r. prawie 90% wytwarzanej energii elektrycznej powinno pochodzić ze źródeł odnawialnych, a energia wiatrowa i słoneczna łącznie miałyby stanowić prawie 70%. Zeszłoroczny rekordowy wzrost OZE jest zaś „nową normą”, a 90 proc. nowej energii zbudowanej w 2021 i 2022 r. będzie „czysta”.
Szansa na rozwój
Raport Międzynarodowej Agencji Energetycznej zwraca przy tym uwagę, że realizacja ambitnych celów przyniesie wiele korzyści – nie tylko uchronienie się przed najgorszymi skutkami zmiany klimatu.
I tak na przykład inwestycje w czystą energię sprawią, że pracę straci około 5 mln osób, ale zyska – około 14 mln. Z kolei wzrost globalnego PKB będzie się powiększać o 0,4% rocznie. „Wszystko to sprawia, że światowy PKB w 2030 r. jest o 4% wyższy niż mógłby być w oparciu o obecne trendy” – twierdzi Agencja.
Według niej będzie to jednak możliwe tylko wtedy, gdy rządy przedstawią wiarygodne plany krok po kroku, które wzbudzą zaufanie wśród inwestorów, przemysłu, obywateli i innych krajów.
„Ponieważ świat nadal boryka się ze skutkami pandemii Covid-19, istotne jest, aby wynikająca z tego fala inwestycji i wydatków wspierających ożywienie gospodarcze była dostosowana do ścieżki zerowej netto. Wycofywanie się z dopłat do paliw kopalnych, ustalanie cen emisji dwutlenku węgla i inne reformy rynkowe mogą zapewnić odpowiednie sygnały cenowe. Polityki powinny ograniczać lub zniechęcać do stosowania niektórych paliw i technologii” – ocenia MAE.
Eksperci oceniają: To realne
A co o scenariuszu polskiej energetyki pozbawionej węgla już w 2035 r. mówią eksperci?
– Jest to realne, bo w ocenie MEA w ciągu ostatnich kilku lat poszerzyły się możliwości ekonomicznie opłacalnego i społecznie korzystnego ograniczania zapotrzebowania na energię oraz rozwijania odnawialnych źródeł energii, przede wszystkim wiatrowych i słonecznych – zauważa Izabela Zygmunt, starsza analityczka w organizacji WiseEuropa.
Zygmunt zwraca też uwagę, że MAE kładzie ogromny nacisk na przyspieszenie działań w nadchodzącej dekadzie. – W scenariuszu prawie nie ma marginesu bezpieczeństwa na opóźnienia czy błędy, a od zrealizowania jego celów na 2030 r. będzie zależało to, czy dalsze cele pozostaną w zasięgu ludzkości – twierdzi.
– Raport MAE jest znamienny, w szczególności w kontekście Polski – ocenia Małgorzata Kasprzak, analityczka Ember. – Po raz pierwszy widzimy tak przejrzyste wytyczne, jak osiągnąć Net Zero do 2050. Dla Polski przekłada się to na zeroemisyjną elektroenergetykę w 2035. IEA stanowczo mówi również o inwestycjach w dostawy paliw kopalnych – 2021 musi być ostatnim rokiem zawierania nowych zobowiązań w tym zakresie. To jasny sygnał dla gwałtownego apetytu na gaz w Polsce – gaz to ślepy zaułek.
Aleksander Śniegocki, kierownik programu „Klimat i energia”, WiseEuropa: – Scenariusz MAE pokazuje jak dużo i jak szybko musimy zrobić, by zrealizować cele porozumienia paryskiego. Chociaż raport MAE nie ma bezpośredniego przełożenia na unijne czy krajowe ramy regulacyjne, stanowi on ważny punkt odniesienia benchmark dla ambicji polityki klimatycznej w kolejnych latach. Innymi słowy, jeżeli nasze dzisiejsze cele istotnie rozmijają się ze scenariuszem MAE, to musimy się liczyć z tym, że będziemy musieli je szybko weryfikować.